To był drugi i ostatni dzień naszego weekendowego pobytu nad Biebrzą.
Mieliśmy mało czasu w związku z tym ruszyliśmy rano na poszukiwanie fortów.
Niestety w Osowcu długo czekaliśmy na wydruk właściwych biletów kolejowych na rower i nie zdążyliśmy wejść z grupą wycieczkową zwiedzającą twierdzę.
Musielibyśmy czekać aby wejść z następną grupą.
Jednakże zdecydowaliśmy się ruszyć w okoliczne lasy na poszukiwanie jeszcze lepszych fortów i twierdzy.
Wszak w tych lasach miało być ich mnóstwo.
Tak wiele ich nie było, ale na szczęście, znaleźliśmy pod koniec wycieczki ruiny jednej twierdzy oraz kilka bunkrów.
Trochę jednak zawiedzeni wraciliśmy do Goniądza. Gorycz poszukiwań osłodziliśmy pysznymi poziomkami :-)))
Chcąc nie chcąc, musieliśmy wracać do domu.
Zanim podjechał pociąg obejrzeliśmy tajemniczy budynek stacji i zrobiliśmy sobie kilka "dworcowych" zdjęć.
I tak samo tajemniczo jak się zjawiliśmy, odjechaliśmy pociągiem w dal...
|