Prawdziwy las - w nim uświadomiliśmy sobie że przejechaliśmy całą Europę by znaleźć się w prawdziwym gęstym, jakże polskim, lesie pełnym klombów, kasztanów i dębów.
Sadzonki tych i wielu innych drzew, krzewów i paprotników ( 700 gatunków ) z całego świata zwozili mnisi mieszkający od VIII w a później kolejni właściciele.
Można było znaleźć cedry, cyprysy, limby, wiele egzotycznych drzew których nazw nie znamy, czy też wielką dostojną sekwoję.
Dla nas, rowerzystów, atrakcją był również stromy i męczący podjazd.
Wjazd do upragnionych ogrodów na szczycie wydawał się nie mieć końca.
Na górze okazało się, że naprawdę warto było przebyć męczący odcinek drogi.
Podziwialiśmy widok z najwyższego wzgórza na okolicę, piękno ogrodów i drzew.
Potem pędziliśmy już praktycznie tylko w dół do Coimbry.
|